Tak jak różnorodne są wady wymowy, tak też odmienne mogą być ich konsekwencje.
Pozostawienie wad wymowy „samym sobie”, czekanie aż się samoistnie rozwiążą zwykle
generuje jeszcze większe problemy. Zazwyczaj pierwszy raz dziecko napotyka na bariery
związane z wadami wymowy już w przedszkolu. Zaczynają się wtedy trudności z
głoskowaniem, nazywaniem liter, byciem wyśmiewanym i zrozumianym przez rówieśników.
Niestety w wieku szkolnym wspomniane utrudnienia najczęściej przybierają na sile.
Możliwe konsekwencje wad wymowy to:
- Trudności w nabywaniu języka;
- Zaburzona wyrazistość i zrozumiałość wypowiedzi;
- Problemy w nauce pisania (błędy wynikają z faktu, że dzieci piszą tak, jak mówią:mówiąc źle będą również robić analogiczne błędy w pisowni) i czytania (niewłaściwawymowa czytanego tekstu, często powiązana ze zmianą sensu treści);
- Mylenie liter (dziecko ma kłopot z zapamiętaniem graficznego przedstawienia litery, kiedy nie potrafi jej prawidłowo wymówić);
- Porażki w szkole powodujące niechęć do nauki;
- Inicjowanie wady zgryzu (np. przy seplenieniu międzyzębowym wypadający język między zęby powoduje ich wypychanie);
- Brak estetycznych walorów wypowiedzi;
- Ograniczona możliwość wyboru zawodu w życiu dorosłym;
- Konsekwencje na podłożu psychologicznym: niska samoocena, nieśmiałość, logofobia (strach przed wypowiadaniem się).
Wada wymowy może być objawem poważnych dysfunkcji rozwojowych czy zdrowotnych!
Podjęłam ten temat, ponieważ często spotykam się z pytaniem „czy wada wymowy sama
przejdzie?”. Odpowiedź brzmi: „być może”. Zdarza się, że wada mija samoistnie, ale takie
sytuacje mają miejsce niezwykle rzadko. Można oczywiście zrezygnować z wizyty u
specjalisty i czekać, aż wada wymowy sama minie. Jednak jeżeli to nie nastąpi (a szanse na to
są minimalne), skutkiem będzie utrwalenie danej wady i w konsekwencji dłuższa i bardziej
żmudna terapia logopedyczna oraz porażki w życiu szkolnym i osobistym.
Trzeba zdać sobie również sprawę z tego, że im wcześniej podjęta jest terapia logopedyczna,
tym sprawniej ona przebiega i szybciej pojawiają się oczekiwane efekty (przez to jest też
znacznie krótsza).
Warto czekać i eksperymentować na własnym dziecku? Sami odpowiedzcie sobie na to
pytanie. Na pewno warto zrobić wszystko, żeby ułatwić dziecku dobry start w szkole 🙂